„Zabawa z koszmarami”
Wtedy
gdy nie będziecie się tego spodziewały,
Wszystkie
was wyłapię… moje koszmary.
Porwę
was i nikt nie będzie was szukał .
Jedyną
osobą, która mogłaby się o was martwić –
jestem
ja.
Ludzkie
uczucia zdają się być kuszące,
lecz
w tej śmiesznej grze, to ja jestem tym złym.
Przywiążę
was do krzeseł i zwiążę ciężkimi łańcuchami,
byście
pościerały sobie nadgarstki i kostki do krwi.
Rozkażę
wam byście od tysiąca odejmowały co siedem,
w
ten sposób zostaniecie przy zdrowych zmysłach.
Będę
ucinała wam po jednym palcu każdego dnia,
abyście
czuły codziennie nowy ból, lecz dobrze znany.
Gdy
w końcu skończą mi się wasze palce do obcinania,
zacznę
was zabijać.
Ostatni
koszmar, który będzie widział wszystkie morderstwa,
będzie
zmorą, której najbardziej nienawidzę.
Przygotowałam
mu specjalną karę – obetnę my język,
by
przestał do mnie mówić
i zostawię go na sześć symbolicznych dni.
Kończącą
torturą będzie zabawa cyrkowa.
Obetnę
mu lewą nogę i prawą rękę.
Potem
gdy nie będzie w stanie mi uciec,
zacznę
rzucać w niego nożami … .
Mój
śmiech usłyszysz na końcu.
Zginiesz
w cierpieniach.
Odegram
się na was.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz