Wiersze

„W brutalnym świecie dorosłych"

Wiem, że nie jestem ich wzorem idealnego dziecka,
ale to że oni dwoje tak myślą sprawia,
że nie są idealnymi rodzicami.
Dziękuję  im jedynie za to, że ignorowali mnie
kiedy potrzebowałam ich najbardziej.
Gdy byłam mała, zaznałam smaku krwi i cierpienia.
Nigdy nie potrzebowałam miłości.
To żałosna rozrywka dla panienek.
Żyję w innym świecie.
Brutalnym świecie dorosłych.
Najpierw ranią Ciebie, potem pytają się
czy pomożesz im jak ktoś ich zrani.
Czasami myślę, że powinniśmy
zabijać ludzi, a nie potwory.
Bo jeśli to potwory są bezwzględne,

to jakim słowem określić człowieka?


,,Świadomość odrzucenia”


Dawno temu była sobie
bardzo Krucha Dziewczyna.


Nikt nie wiedział do kogo należała,
biedna , Krucha Dziewczyna.


Krucha Dziewczyna pomyślała:
„Nie chcę tak zniknąć !”.
„Jak mam przekonać innych, by o mnie nie zapomnieli?”


Krucha Dziewczyna zamyśliła się –
- w jej głowie zaświtała wspaniała myśl:

„Niech Oni sami przychodzą do mnie.
Niechaj będą zarysem Mojego Świata”.

„Zabawa z koszmarami”


Wtedy gdy nie będziecie się tego spodziewały,
Wszystkie was wyłapię… moje koszmary.

Porwę was i nikt nie będzie was szukał .
Jedyną osobą, która mogłaby się o was martwić –
jestem ja.

Ludzkie uczucia zdają się być kuszące,
lecz w  tej śmiesznej grze, to ja jestem tym złym.


Przywiążę was do krzeseł i zwiążę ciężkimi łańcuchami,
byście pościerały sobie nadgarstki i kostki do krwi.
Rozkażę wam byście od tysiąca odejmowały co siedem,
w ten sposób zostaniecie przy zdrowych zmysłach.
Będę ucinała wam po jednym palcu każdego dnia,
abyście czuły codziennie nowy ból, lecz dobrze znany.

Gdy w końcu skończą mi się wasze palce do obcinania,
zacznę was zabijać.

Ostatni koszmar, który będzie widział wszystkie morderstwa,
będzie zmorą, której najbardziej nienawidzę.

Przygotowałam mu specjalną karę – obetnę my język,
by przestał do mnie mówić
 i zostawię go na sześć symbolicznych dni.

Kończącą torturą będzie zabawa cyrkowa.
Obetnę mu lewą nogę i prawą rękę.
Potem gdy nie będzie w stanie mi uciec,
zacznę rzucać  w niego nożami … .

Mój śmiech usłyszysz na końcu.
Zginiesz w cierpieniach.


Prawdziwa ja

 Dla Rena – „~Przecież masz do mnie słabość~”

Złamana w pół.
Chcę znów stać się sobą.
Silna czy zbyt słaba?
Szalona czy przy zmysłach?
Którą mam wybrać drogę?
W tym świecie choć nie umarłam,
nie jestem żywa.
Prawdziwa ja już powoli znika.
Nie podchodź do mnie bo to nie jestem ja.
Szukanie tej prawdziwej mnie już nie ma sensu.
Zrozum świat jest zepsuty i mnie też zepsuł.

Pamiętaj mnie taką jaką miałam być.


Dzień Matki - 26.05.2016 r.


,,Apel do Matki”
Matko rodzona
Miałaś mnie w sobie
Dziś widzisz tylko
Co mam na sobie
Patrzę ci w oczy
Przechodzisz obok
Ledwo odburkniesz,
kiedy Ci szepczę
Ludzie pytają
Co u mnie słychać
Uśmiechasz się i
opuszczasz głowę
Nie pozwól, by to
Był
Koniec
Postaw mnie
Pod łaski niebem
Poznaj mnie
Popatrz  n i e  o c z y m a
Pozbaw mnie
Pozoru ciała
Zobacz, że jestem

Tu.



,,Miłość"


Czym jest miłość?
Jest to sekret, którego nie chcesz mi zdradzać.
Czy miłość to tylko cielesne doznania?
Czy miłość to zwykłe przyzwyczajenie?
Upajanie się w hedonistycznych cielesnych doznaniach, które ludzie mają czelność nazywać miłością?
Nie, to nie jest miłość…
To tylko życie.
Czy można powiedzieć:
- Kocham Cię. Kocham Cię miłością prawdziwą i szlachetną. Nie jest to kochanie z walentynkowego serca… Kocham Cię w każdym aspekcie, kocham twoje wady i zalety, to, jak się poruszasz, jak mówisz, nawet to, jak myślisz.
Więc czy ty mnie kochasz?
Czy możesz nazwać to miłością?
Ty malutki chłopczyku, nawet mnie nie znasz.
Nie możesz mnie zatem kochać.
Cóż za podręcznikowy przykład pomylenia pożądania z miłością!
 Ty mnie pragniesz, a ściślej – pragniesz mojego ciała – i to wszystko.

W sumie czy warto się zastanawiać
czym jest miłość?


„Samotna przeszłość”

Znowu mnie to spotkało, to samo, co w dzieciństwie – Samotność.
Wychowałam się w domu , który był zawsze pusty.
Żadne uczucia w nim nie mieszkały.
W ciszy pomieszczeń, słychać było tylko mój płacz.
To uczucie, które przeniknęło wszystkie mury.
PRZYTŁACZA  MNIE.

         Nie mam już sił, by ją powstrzymać, więc oddam się jej w całości.





Cichy płacz słychać za drzwiami.
Kto płacze?
Ten ktoś jest jeszcze z nami.
Czemu płacze?
Bo mu się nie udało.
To, co miał już dawno umarło.
Co miał ???

***

Cii, słyszysz … już spokojnie, nie słychać płaczu.
W końcu odszedł, oddał się cierpieniu… .

                                          Dopiero teraz żyje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz